Wpływ mediów na dziecko.

Wielu dorosłych w dzieciństwie nie miało dostępu do komputera, natomiast w dzisiejszych czasach urządzenia elektroniczne są wszechobecne. Dzieci muszą się w związku z tym zmierzyć z wyzwaniami, które poprzednim pokoleniom były obce. Choć korzystanie z laptopa, tabletu czy smartfonu może być przyjemne i wygodne, nie zawsze ma pozytywny wpływ na życie, a dla małych dzieci może nawet szkodliwe. Niestety, łatwy dostęp do internetu i nieustanne korzystanie z telefonu sprawiają, że, rodzice, którzy często wracają do domu dość późno, nawet w czasie spędzanym z dzieckiem nie poświęcają mu całej swojej uwagi. Tymczasem wspólne spędzanie czasu i rozmowy są bardzo ważne do prawidłowego rozwoju. Kilkuletnie dziecko nie potrzebuje dostępu do sprzętu elektronicznego. Oglądanie kreskówek sprawia, że nie ma ochoty, by podejmować wysiłek – taka rozrywka nie wymaga większego zaangażowania. Ekrany mogą powodować problemy ze wzrokiem, a niewłaściwa pozycja- wady postawy. Dzieci niekorzystające z tabletów, smartfonów czy komputerów są spokojniejsze, lepiej śpią, są bardziej sprawne fizycznie i mniej narażone na uzależnienia od mediów.

Propozycje zabaw z dziećmi bez komputera:

Tradycyjna zabawa w chowanego– jej atutem jest możliwość dostosowania do zmiennej liczby uczestników – z małym dzieckiem śmiało możemy zabawić się nawet w dwójkę.

Przy okazji ćwiczymy cierpliwość, wyobraźnię i spostrzegawczość dziecka.

Rzut do celu – przygotujmy jakiś cel, np. wytłoczkę do jajek (początkowo im większa, tym lepsza. Uczestnicy zabawy otrzymują np. po 3 piłeczki pingpongowe, ewentualnie kauczukowe i rzucają tak, by trafić piłką do wytłoczki, wygrywa ten, kto w określonej wcześniej liczbie rund miał więcej trafnych rzutów. Oczywiście zabawę możemy wzbogacić – np. numerując „pola” w wytłoczce.

Przy okazji ćwiczymy zręczność dziecka, jego koordynację ruchów, cierpliwość, wyobraźnię przestrzenną

Poszukiwanie kulki – przygotujmy np. szklaną kulkę, czy nawet inny nie za duży obiekt (np. plastikową figurkę) i wrzućmy do miski wypełnionej np. suszonym grochem czy fasolą. Zadaniem dziecka, jest odnalezienie zabawki posługując się tylko zmysłem dotyku (z zawiązanymi oczami lub w misce nakrytej ręcznikiem).

Rozwijamy zmysły dziecka (szczególnie dotyk), jego koordynację ruchową.

Poszukiwacze skarbów- zabawa  rozwija wyobraźnię, uczy logicznego myślenia, czytania map oraz zwracania uwagi na szczegóły.

Jak grać? Najprostszą wersją jest przygotowanie mapy, na początek łatwej. Następnie należy ofiarować ją dziecku i dać mu czas na odnalezienie drogocennego skarbu (może to być pudełko z łakociami, bilet do kina na fantastyczną bajkę). Oczywiście wcześniej ukryjmy skarb w bezpiecznym miejscu. Jeśli bawimy się na własnym podwórku, nie musimy się martwić, że skarb dostanie się w niepowołane ręce. Jednak w sytuacji, gdy bawimy się przed blokiem, ukryjmy go w miejscu, do którego nie mają łatwego dostępu inne dzieci, np. w dziupli.

Wiosenny owad- praca plastyczna- doskonalenie sprawności manualnej, kreatywności, pomysłowości.

Potrzebna będzie: rolka po papierze, kolorowy papier, klej , nożyczki.  Oczywiście można zrobić wiosennego owada wg. własnego pomysłu.

Domowa ciastolina”- usprawnianie ,ćwiczenie motoryki małej. Ciastolinę dziecko ugniata, wałkuje, kula kulki, wycina różne kształty za pomocą foremek do ciasteczek.

Składniki:

2 szklanki mąki pszennej

1 szklanka soli

2 szklanki ciepłej wody

2 łyżki oleju

1 łyżka kwasku cytrynowego

ulubiony aromat do ciast (np. migdałowy)

barwniki spożywcze – za pomocą 4 podstawowych kolorów wyczarujesz całą gamę

Przygotowanie:

Mąkę, sól, wodę, olej i kwasek wymieszaj w garnku (użyłam w tym celu miksera). Podgrzewaj na wolnym ogniu, mieszając drewnianą łyżką. Masa powinna zgęstnieć i uzyskać konsystencję puree ziemniaczanego. Urwany kawałek ma się nie kleić do palców. Ciepłą ciastolinę wyrabiaj na stolnicy lub na stole, dodaj aromat. Podziel na tyle kawałków, ile chcesz uzyskać kolorów. Dodaj barwniki spożywcze i wyrabiaj do uzyskania jednolitego koloru. Ciastolinę przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku. I tyle. Proste, prawda?